Klasa IA o profilu mundurowym-adminisstracyjnym z naszej szkoły uczestniczyła w wyjeździe dydaktycznym na lotnisko Warszawa-Modlin, gdzie zapoznała się z działaniem Straży Granicznej oraz innych służb tam działających.
Grupę przed lotniskiem przyjął pan kapitan mgr inż. SG Ireneusz Fudała. Wraz z dwoma innymi oficerami, w sali konferencyjnej, krótko wyjaśnili zakres zadań Straży Granicznej oraz teoretycznie zapoznali nas ze sprzętem używanym przez funkcjonariuszy. Następnie dołączyła do wycieczki pani Magdalena Bojarska (rzecznik lotniska) i po kontroli, podstawionym autobusem rozpoczęło się prawdziwe zwiedzanie.
Najpierw spotkaliśmy się z sokolnikiem, który zapoznał nas ze swoją pracą. Przy pomocy 6 ułożonych (wyszkolonych) ptaków drapieżnych, 3 sokołów i 3 jastrzębi skutecznie odstrasza ptaki z terenu lotniska. Sokolnik posiada również psa myśliwskiego, który przepędza z bezpośredniego sąsiedztwa drogi startowej i dróg kołowania zające i lisy, które również pojawiają się na terenie lotniska stanowiąc zagrożenie dla ruchu lotniczego. Na lotnisku nocą „pracuje” też puchacz.
Od sokolnika pojechaliśmy do hangaru Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej. Zaprezentowano nam wozy bojowe ( trzy o łącznej wartości 9.5 mln. zł. ) omawiając ich wyposażenie oraz zaprezentowano jeden z wozów w działaniu. Ciekawostką jest, że wśród strażaków spotkaliśmy niedawnego absolwenta naszej szkoły Jacka Laskowskiego, który tam pracuje.
Następnie w hangarze lotniskowej służby utrzymania pasów startowych pokazano nam sprzęt i też zaprezentowano jego praktyczne działanie.
Po tych atrakcjach pojechaliśmy do głównego terminalu, gdzie czekali na nas funkcjonariusze Straży Granicznej ze swoim sprzętem. Mogliśmy zapoznać się z działkami wodnymi do rozbrajania ładunków wybuchowych pod ciśnieniem. Jeden z uczniów został ubrany w profesjonalny, prawdziwy kombinezon saperski. Zaprezentowano też broń palną, używaną przez funkcjonariuszy-czyli głatkolufową strzelbę shotgun kalibru 12 mm. i pistolet maszynowy PM-98 kalibru 9 mm. Niewątpliwą atrakcją była możliwość „zabawy” zdalnie sterowanym robotem saperskim o wartości 500.000 zł.
Młodzież była zachwycona wyjazdem. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że wycieczkę można uznać za bardzo udaną. Najbardziej podobała im się wizyta u sokolnika i ułaskawienie drapieżnika przez jednego z uczniów. Pikanterii dodaje fakt, że uczniem tym był Dima Szpak i pan profesor Jacek Janczak humorystycznie stwierdził, że: „ to jest pierwszy szpak, który oswoił jastrzębia”.
Wracając grupa stwierdziła, że koniecznie ten wyjazd trzeba powtórzyć i to najlepiej jak najszybciej.